Dawno nie pisałam. Bardzo dawno. Dokładnie ROK, co do dnia. Rok temu pozwoliłam sobie na primaaprilisowy żarcik, ale dziś, po tak długiej przerwie, będzie na poważnie. Bezwęchowiec mówi, że moja pisarska bezpłodność to kryzys wieku średniego. Chyba przesadza, bo nie mam jeszcze nawet 5 lat i czuję się piękna, młoda i bogata. Po prostu dużo się działo, ot co. Powiedzmy więc, że oficjalnie byłam tak zajęta życiem, że milczałam i na tym zamknijmy ten temat, no i etap, bo oficjalnie deklaruję, że wracam do gry.
Po roku przerwy znów spodziewajcie się ode mnie świeżych i regularnych wieści, nowinek, relacji, opowieści oraz psiejskich humorków. Hau!
Furia