Kilka dni temu byłam prawdziwą gwiazdą. Miałam indywidualną sesję zdjęciową. A wszystko to dzięki Boo the Corgi, która cykała mi fotki.

Sesja odbyła się wcześnie rano, w parku. Musiałam wstać o 5.30 – nie jestem przyzwyczajona do takich barbarzyńskich poranków, ale opłacało się! Zresztą oceńcie sami, poniżej kilka moich fotografii.

P.S.

Spotkaliśmy dwie wiewiórki – nie zjadłam żadnej z nich. Bezwęchowiec mnie pochwalił. 🙂

Corgi.pl_Furia_sesja_Boo_the_Corgi_5
Corgi.pl_Furia_sesja_Boo_the_Corgi_4
Corgi.pl_Furia_sesja_Boo_the_Corgi_3
Corgi.pl_Furia_sesja_Boo_the_Corgi_2
Corgi.pl_Furia_sesja_Boo_the_Corgi_1